Powiedzmy, że taka lampka nawet odrobinkę świeci:

jak są dwie, to tego światła jest więcej. Mocy też (4kV na anodę, prąd na testach około 700mA, ale można więcej).

Dobre rzeczy wracają - oto dawna konstrukcja wróciła, tak wygląda stopień mocy na dwóch lampach SRS457 (z grubsza to odpowiednik 2xQB4/1100 albo polskie Q04/11).

A tak zasilacz anodowy (4kV 800mA)

Porównanie mocą do żarówki ma odrobinę sensu - włókna żarzenia pobierają razem około 200W mocy i całkiem fajnie świecą.
Mam też wersję z jedną lampą, ale większą (na inne pasmo, mniejsza moc). Oto bardzo popularna lampa GU81 w swoim klasycznym zastosowaniu:


transformator żarzenia

Uruchamianie drugiego wzmacniacza planuję zimą, gdy pasmo 160m będzie aktywniejsze.
Lubię dobre światło.