Zielona góra - upał ok. 32st, ale na szczęście pokój mam w piwnicy więc nie narzekam

Po przyjeździe do Głogowa, klimatyzowanym składem o mal nie zamarzłem. W końcu wysiadłem z lodówki i zastałem przepiękny widok. Pozostał migiem dojść do domu.

Ale nie było, aż tak źle jak myślałem. Przez moment była mocna ulewa, po kilku minutach zmalała. Aktualnie kropi deszcz.
Powracając do klimatyzowanych składów, to mam wrażenie, iż co niektórzy kierownicy pociągów ustawiają ją pod siebie.
Ostatnio jechałem z zielonej góry do wrocławia to nie dało się wysiedzieć - zwrócenie uwagi nie pomogło to ludzie pootwierali okna
Podczas dalszej jazy, zmienił się kierownik i wyłączył klimę. W pociągu po 30minutach temperatura wzrosła do 30st. W drodze powrotnej był inny kierownik (nie mam pojęcia, czy jechałem tym samym składem) i klima była ustawiana z rozsądkiem, aż się przyjemnie jechało
W summie ma dosyć klimatyzowanych pociągów. Nie ma to jak stare poczciwe składy (EN57) bez klimy.
