trojmiejski napisał(a):Przedwojenne EZT dla S-Bahn, Berlin z których część trafiła po wojnie do trójmiejskiej SKMki, miały oświetlenie w postaci żarówek 110V. W tych EZT instalacja była podzielona tak, że jeden obwód był zasilany tylko podczas pracy przetwornicy, a drugi podczas zasilania z akumulatorów. Efekt jest taki, że przy przejeździe przez izolator zapadają na chwilę ciemności, gdyż w obwodzie akumulatorowym znajdują się pojedyncze słabe żarówki i to oświetlenie bardziej pełni rolę awaryjnego.
Tyle, że izolator sekcyjny kolejowy nie powoduje przerwy w zasilaniu pociągu. Wręcz przeciwnie. Jego rożki są tak rozmieszczone, że ślizg pantografu na chwilę zwiera dwie sąsiednie sekcje zasilania. Podobnie dzieje się na izolowanym przęśle naprężania.