Latające oprawy;]

[max]

No płachta realna jak najbardziej. A co za problem wziąć linę. I co najlepsze spuścić albo znieść. Ja nieraz noszę 8 paczek JBL SRX725 i do tego 8 subbasów JBL SRX728S z lublinka na estradę i niema najmniejszego problemu a oprawy są chyba mniejsze i lżejsze niż te paczki. Do tego reszta sprzętu. Poza tym chyba tam są windy też. Mi nieraz zdarzyło się jechać na salę balową w hotelu właśnie na 9 pięterko windą z dwoma paczkami SRX, mixerem i case z wzmacniaczami i innymi ustrojstwami do tego kolega był i jakoś żyję i mam się dobrze. Do tego drugi kurs ze światełkami. Te oprawy wisiały na tym budynku? Dziwne że się zgodzili na taką akcję.

[max]

A rzucanie o ten murek i rozbijanie łomem to co ile wam to zajęło. Za ten czas połowa by na linie poszła bezpiecznie na dół.

[Michal]

Gorszy szmelc był tu naprawiany i odnawiany. A spuszczenie na linie nie trwa wcale tak dużo. Albo było coś miękkiego podłożyć co by zamortyzowało upadek. Na filmie w cale nie wyglądają na złom. Szczególnie te z 1 filmu - po co było te dziury robić w nich i rzucać o ścianę?

Był taki plan na początku,ale na budynku jest nowa elewacja,którą przy opuszczaniu można było łatwo uszkodzić,druga sprawa to bezpieczeństwo - wychylanie się z dachu no i ponad 30 m grubej liny,dla mnie to strata czasu i dodatkowe koszty.Co do zwożenia nowo wyremontowaną windą takiego szmelcu z którego sypie się syf...-sam sobie odpowiedz.No a jak tak lubisz nosić to bierz sobie po dwie ORZ 6 po 10kg każda i walnij sobie schodami osiem kursów na dziewiąte piętro i z powrotem.

[swietlik]

Hmm do niektórych jednak nic nie dociera...

gallery/image.php?album_id=142&image_id=5092
Tu są zdjęcia

[max]

Spodnie ich części są jeszcze w miarę dobre i widzę tabliczki się zachowały. No fakt niektóre wygladają gorzej - pewnie dlatego że są usyfione. W jednej tej najbliżej widzę dławik w dość dobrym stanie. Było te dławiki przynajmniej wyjąć. Przydałyby się nie jednemu z nas. Na innych fotkach jak są jeszcze na górze nie wyglądają źle. Widzę wyjęte lampy. Dławiki też było zabrać.

[Whites86]

ja tam nic niemowie fakt ze 3 sztuki mogles ocalic bo mam kupca no ale coz ....
przydalby mi sie chociaż taki zalewany statecznik 400W

[max]

Nie dało rady ich wyjąć?

[mirror]

Szkoda, że się nie uratowały bo bym wzięła dla siebie i Mooga po chociaż 1 sztuce, mam do Tczewa blisko. Ale cuż mam nadzieję, że jeszcze kiedyś ktoś będzie zdejmował jakieś oprawy i będzie można wziąć.

[KaszeL]

Eh, normalnie jak czytam tutaj niektóre wypowiedzi to mi się nóż w kieszeni otwiera...

Większość z krytykujących najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z tego co mówi. Pierwszy problem, to jak ten złom przetransportować na ziemię. Ktoś byłby chętny znosić te zbierające od 30 lat brud - usyfione oprawy? Może zwozić windą? Jeszcze lepiej, opuszczać na lince na ziemie? No ręce opadają. Kto niby miałby zapłacić za czas poświęcony na to? Już abstrahując w jakim celu.... No bo co zrobić z takim szmelcem? Po pierwsze trzeba to jakoś przetransportować a potem gdzieś zmagazynować. Ja bym sobie tego nie dał włożyć do samochodu. Ktoś z Was ma miejsce i ochotę na magazynowanie 200 kilo śmierdzącego, brudnego metalu w pokoju? Idąc dalej, to z tym szmelcem zrobić? Rozdać na forum? Oczywiście - kto miałby się zając logistyką takiej operacji? Może chcecie odebrać osobiście? Już to widzę... Może wystawić na allegro? Za ile? Za 10zł sztuka? Gra nie warta zachodu.

[oskard]

Od biedy dam sie przekonać, że trudno było to znieść (chociaż dla chłopa to nie powinien być problem), że mało czasu itd. ale ta celowa dewastacja? Tak sie zachowują dresiarze u mnie w dzielnicy, bydło i hołota, a nie ludzie którym oświetlenie, a zwłaszcza z PRLu jest bliskie, jest ich pasją. Nawet jeżeli to nie Ty Świetlik zrzucałeś, to mogłeś zapobiec, ja na twoim miejscu bym zabrał głos, powiedziałbym że biere wszystkie, a potem bym sie z nimi bujał ... Ale serce pasjonata najpierw każe ocalić, bez zastanowienia, co będzie później. A ta dewastacja to już przesada Rozumiem, zleciało... no cóż, nie dało sie, ale niszczyć dla jaj??? Robić se zabawe z rozwalania tego co sie kocha? I jeszcze pokazywać to na forum zrzeszające miłośników tego jak to mówisz "złomu", żeby im sie śniło i szarpało nerwy? Nie spodziewałem sie tego po członku naszego forum. Ostro mnie ta beszczelność wku****a