Michal napisał(a):To nie są jakieś wygórowane ceny.Źródła renomowanych producentów tyle kosztują,to są ceny katalogowe,od których mozna wynegocjować pewnie jakies 15% rabatu.Niektórzy sa przyzwyczajeni do Allegro,gdzie sodówke można kupić za 10 zł.A jeżeli komuś wydaje się to drogo zawsze może kupić bezmarkowego chińczyka,który padnie po kilku miesiącach,po których strumień świetlny spadnie o 20%,albo zniszczy nam osprzęt w oprawie.Ja niestety muszę "marnotrawić" pieniądze i kupować markowe żródła bo tak wymagają nasi kontrahenci.

Wszystko ładnie i cacy tylko ty nie marnotrawisz bo tobie za użyte materiały kontrahent jest zobowiązany zwrócić poniesione koszty. Jeżeli wyłożysz pieniądze z własnej kieszeni to wiesz że prędzej czy później te pieniądze odzyskasz plus zyski za wykonaną robociznę

Więc tobie jest chyba wszystko jedno jakich materiałów użyjesz każą ci chińszczyzne to montujesz chińszczyzne a każą ci zamontować lampe za 250 zł to też zamontujesz.
Na podanej stronie są tylko produkty Philipsa i Osrama czyli twierdzisz że tylko te lampy są renomowane a czy np polski Polamp albo Natrium nie są renomowane i są do niczego jak chińszczyzna
Np na stronie Polampu lampa LRF-700 kosztuje 39 zł licze już brutto z vat. Załóżmy doliczając marże hurtowników czy sprzedawców no drugie tyle to wyjdzie nam koszt 78 zł. Taka sama lampa 700 W na tej stronie tylko że Philipsa kosztuje 246,65 zł. Czyli mam rozumieć że Philips jest renomowany bo kosztuje 246,65 i jest warty tej ceny bo jest to towar najwyższej jakości a jeżeli mnie najdzie ochota na LRF-a Polampu to mam go nie kupowac bo to szmelc bo kosztuje tylko ok. 80 zł. Czy to znaczy że jak jest tańszy to już nie jest renomowany bo jest kiepski jak chińszczyzna. Pytam w takim bądź razie czy jedynym kryterium jakości lamp wyładowawczych jest ich cena
PS zapewne nie doczekam się odpowiedzi na moje wypociny ale cóż musiałem to napisać
Ostatnio edytowano 1 grudnia 2009, 22:52 przez leon0785, łącznie edytowano 1 raz