amisiek napisał(a):Vermona.... Zacny sprzęt jak na tamte warunki, naprawdę, Cieszyn, aż się cieplej na serduszku robi;)
Kiedyś grywało się imprezy na dwóch wzmacniaczach Bohm Electronic Regent 60 (te wzmacniacze w późniejszych seriach to już była Vermona). Stopień mocy na lampach EL34 i świetne głośniki, bardzo sprawne chociaż nietypowe, bo 12omów. I jak znakomicie rock na tym grał, aż się chciało imprezować. To były bardzo niezawodne wzmacniacze, zdarzyło mi się upalić końcówkę w jakimś tranzystorowym przy dużym wysterowaniu, zjarałem świeżą końcówkę DIY na czterech 2N3055 na kanał a te Regenty zawsze świetnie i niezawodnie grały. Potem mieliśmy w zapasie Eltrona 100W i takiej mocy tranzystorową Vermonę. Na sporą salę domu kultury z powodzeniem starczał zestaw dwóch Regentów 60 (po jednym na kanał). Eltrona dawaliśmy na bas, bo jakoś brzmienie tranzystorowca było takie sobie, nieczyste. To brzmi dziś jak herezja, ale na sporą salę 2x45W lampowe + 100W tranzystorowe na basie to było dużo mocy. Mikser też był Unitry ale nie pamiętam który. Używaliśmy unitrowskiego reverbu sprężynowego i kamery taśmowej Dynacord. I nigdy potem ludzie nie bawili się tak dobrze, bo do zabawy nie trzeba wielkiej głośności, potrzebny jest raczej klimat i nastrój.
Kurcze - amiśku drogi: Podpisuję się pod tym co napisałeś!
Szczególnie pod ostatnim zdaniem.
A dodam, że choć nie zajmowałem się serwisowaniem tego sprzętu estradowego, to znałem gościa, całkowitego dyletanta elektronicznego, który jednak miał tak zwaną charyzmę i niebywałe przeczucie i wyczucie! Był tak dobry w tej elektronice estradowej, że nawet czas jakiś "robił" w ekipie Skrzeka
Potrafił w parę minut prawidłowo narysować z pamięci płytkę połączeń drukowanych końcówki mocy wzmaka m.cz. !
Ale to nie był kopista, czy rzemieślnik. Jak mu pokazało się schemat np. wzmacniacza, to od razu mówił - tego elka trzeba wywalić, tu dać innego, tu dać prezens, tu taki element, tam inny, tu zabezpieczenie od zwarcia końcówki, - i to działało, często dużo lepiej niż wersja podstawowa opracowana przez inżyniera elektronika.
"poprawiał" schematy z Radioelektronika i innych pism, które wlatach 70tych były dostępne.
PS - czy ktoś z Was kolekcjonował czeskie "Amaterske RADIO"? piękny magazyn dla elektroników, gdzieś mam jakieś egzemplarze, pisali nie tylko o radiach . . . było sporo łatwych i przydatnych schemacików, ileż z nich cieszyn wylutował!
Tam np 1-szy raz usłyszałem o czujnikach ruchu opartych na efekcie HALLA - miały już wyjście TTL, więc można było to jakoś zastosować. Miał cieszyn gotowy własny projekt przepływomierza paliwa, ale nie udało się go zrobić
