Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Dyskusje na temat izolatorów, bezpieczników, rozdzielnic, urządzeń sterujących itp

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez Michal » 17 stycznia 2010, 22:23

Znalazłem dzisiaj ciekawe informacje dotyczące windy korbowej,oczywiście z myślą o Cieszynie ;)

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Michal
 
Posty: 4408
Zdjęcia: 323
Dołączył(a): 24 stycznia 2008, 23:44

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez cieszyn » 17 stycznia 2010, 22:34

Dzięki - wiadomość na PW
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez cieszyn » 12 lutego 2010, 00:09

Zacytuję post Doc-a z Oświetlenia w WlkBrytani, bo tam ten temat robi za "off-top"

DocBrown napisał(a):Może windy wyginęły właśnie z powodu konieczności zastosowania sprzęgła elektrycznego (proponuje to jednak nazywać złączką)? .
Absolutnie nie! Były bowien i takie całkiem normalne zastosowania windek, gdzie sprzęgło wogóle nie było używane, a oprawa zjeżdżała w dół razem z kablem zasilającym - Spójrz Doc do pierwszego posta w tym temacie, tam Neon pokazał zdjęcie z Podręcznika Elektromontera czy jakoś tak, a jak nie ma tego nie tam, to ja to potem gdzieś już tu pokazywałem windkę o i oprawę opuszczaną razem z kablem zasil.

DocBrown napisał(a): Nie wiadomo jaka jest obciążalność tych styków, może się wypalały, albo śniedziały, przez co nie kontaktowały jak należy? nia.


Na wielu zdjęciacj woidać, że były to szerokie, i grube a więc solidne styki. Natomiast - jak ze wszystkim w życiu - jak się czegoś nie konserwuje, to zdarza się i to, co piszesz o stykach



DocBrown napisał(a): w czasach kiedy stosowano windy korbowe pewno był problem z porządnymi złączkami (musiała mieć pewny styk, jednocześnie musiała także bardzo łatwo i lekko dawać się rozłączyć i złączyc), więc wydaje mi się że to całkiem możliwa opcja, .

To wszystko było w sprzęgle zapewnione. Była sprężystość, była łatwość rozłączania i były osiowe bolce samonaprowadzające ten "żeńsko-męski" układ styków do porządnego konektu.


Co do przyczyn zaniechania stosowania windek, widziałbym ich kilka:
- naturalną dążność społeczeństw do wprowadzania nowości technicznych w dziedzinie oświetlenia
- (SPRZĘGŁA) => konieczność częstych konserwacji, smarowania, może i wymiany styków, zaś na pewno konieczność ich czyszczenia. BYć może w zimie, po opadach śniegu jak przyszedł mróz, to mogły być problemy z rozłączaniem się styków sprzęgle, i skutkiem tego oprawy nie dało się opuścić, zeby wymienić prozaiczne źródło światła
- (MECHANIZMY KORBOWE) => konieczność przeglądów, smarowania, wymiany zębów blokady, wymiana samej nośnej linki stalowej
- konieczność utrzymywania niemałego personelu technicznego koniecznego do realizacji w/w zadań - a to oznacza koszty!

pewnie przyczyn było więcej
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez amisiek » 14 lutego 2010, 16:07

Jw Cieszyn, masz rację. Dodaj jeszcze to:
- w miarę wprowadzania bardziej długotrwałych źródeł światła niż żarówki, coraz rzadziej trzeba było je wymieniać. Stąd wynika rzadsze używanie wind przy tym samym nakładzie pracy do ich utrzymania. Powyżej pewnego nakładu bardziej opłaca się wykorzystanie specjalistycznego samochodu z wysięgnikiem.
- w miarę wzrostu długotrwałości, mogło się okazać, że prace związane z konserwacją sprzęgieł były wykonywane z porównywalną częstością co wymiana źródeł światła. Jak widać - nieopłacalne. Dodaj do tego problemy ze smarem sprzęgła w zimie.
- windy korbowe były używane w starych słupach, które w polskich powojennych warunkach były traktowane jako "pozostałość pokapitalistycznej zgnilizny". Musiały zniknąć, podobnie jak większość pastorałów (patrz wątek oświetlenie w PRL, rewelacyjne zdjęcia).
- ze względu na potrzeby wynikające z konstrukcji windy, urządzenia te musiały być produkowane w zakładach mechaniki precyzyjnej (takich jak Mesko), które miały zdecydowanie ważniejsze zamówienia (czytaj: produkcję zbrojeniową) w latach pięćdziesiątych.
Utrzymanie wind korbowych wymagało sporo pracy, dlatego już ich nie ma. Moim zdaniem miałyby zastosowanie do dziś, na przykład na przewieszkach. Zgadzam się, że to ciekawy wynalazek, myślę, że do dziś można go łatwo zrealizować nawet przy użyciu produkowanych masowo przekładni ślimakowych. Przekładnie takie są samohamowne, więc nie potrzeba żadnych zapadek - wystarczy korba z prostą blokadą. Problemem byłoby tylko dobranie odpowiedniej siły naciągu przewieszki, by nie zerwać liny. Korba z półmetrowym ramieniem w rękach krzepkiego montera daje solidny moment siły. Widziałem stalową linkę fi 8, która pękła przy próbie wyciągania zwykłą windą...
Lubię dobre światło.
Avatar użytkownika
amisiek
Site Admin
 
Posty: 8991
Zdjęcia: 1887
Dołączył(a): 12 stycznia 2010, 23:01

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez MRP200 » 15 lutego 2010, 09:12

Udoskonaloną wersję windy korbowej stosuje się obecnie w niektórych konstrukcjach masztów oświetleniowych. Są to tzw. maszty z opuszczaną koroną. Wspomniana winda to wciągarka z napędem elektrycznym. Takie rozwiązanie ma sens jedynie w przypadku wysokich masztów, powyżej 25 m, gdzie do konserwacji opraw trzeba używać specjalistycznego podnośnika samochodowego.
W przypadku zwykłych słupów oświetleniowych o wysokości rzędu 8 do 12 m na dzień dzisiejszy winda korbowa nie ma najmniejszego sensu i niepotrzebnie podrażała by cenę słupa i podnosiła koszty konserwacji (z okresowym przeglądem Dozoru Technicznego włącznie). Wymianę oprawy można wykonać ze zwykłego podnośnika koszowego. Popularny do dziś podnośnik na STARZE spokojnie sięgnie na 18 m. Dodatkowe koszty konserwacji wspomnianych wind oraz rosnąca popularność podnośników samochodowych sprawiły, że urządzenie to przeszło do historii.
MRP200
Moderator
 
Posty: 4293
Zdjęcia: 639
Dołączył(a): 21 września 2009, 07:25
Lokalizacja: PWA / Kostrzyn Wlkp

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez cieszyn » 15 lutego 2010, 22:49

:arrow: MRP200 ; amisiek - dzięki za wypowiedź, w tym rzadko odwiedzanym wątku (oprócz czasem listów cieszyna do cieszyna ;) ;) ;) )


amisiek napisał(a):Jw Cieszyn, masz rację. Dodaj jeszcze to:
- windy korbowe były używane w starych słupach, które w polskich powojennych warunkach były traktowane jako "pozostałość pokapitalistycznej zgnilizny". Musiały zniknąć, podobnie jak większość pastorałów (patrz wątek oświetlenie w PRL, rewelacyjne zdjęcia).


.....
Oj, nie tylko w słupach, bo także na elewacjach budynków, w pastorałąch, na słupach kratownicowych






amisiek napisał(a):Jw Cieszyn, masz rację. Dodaj jeszcze to:
...Moim zdaniem miałyby zastosowanie do dziś, na przykład na przewieszkach. Zgadzam się, że to ciekawy wynalazek, myślę, że do dziś można go łatwo zrealizować nawet przy użyciu produkowanych masowo przekładni ślimakowych. Przekładnie takie są samohamowne, więc nie potrzeba żadnych zapadek - wystarczy korba z prostą blokadą. Problemem byłoby tylko dobranie odpowiedniej siły naciągu przewieszki, by nie zerwać liny. Korba z półmetrowym ramieniem w rękach krzepkiego montera daje solidny moment siły. Widziałem stalową linkę fi 8, która pękła przy próbie wyciągania zwykłą windą...

Tak, jestem za! Użycie ich dziś w wielu aspektachm, także atrakcji techn-turystycznej, jak już tu dawniej pisałem
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Nowoczesne windki

Postprzez cieszyn » 8 marca 2010, 00:52

Na stronie http://www.mbb.pl/index.php?strona=article&id=62

jest info o nowoczesnych wciągarkach do opraw:

Nowoczesne wciągarki do oświetlenia LuxLift zostały zaprojektowane, aby ułatwić naprawę i konserwację lamp oświetleniowych oraz ciężkich żyrandoli ważących do 100 kg z możliwością opuszczania od 6 do 25 m (w zależności od typu).

Stanowią najlepsze rozwiązanie dla bezpiecznej, komfortowej, sprawnej oraz oszczędzającej czas i koszty eksploatacji i konserwacji oświetlenia.


Wszędzie tam gdzie mamy wysoko zawieszone oświetlenie, utrudniony dostęp do źródeł światła oraz ryzyko porażenia prądem elektrycznym, używając wciągarek LuxLift przy pomocy jednego przycisku na ścianie lub pilota możemy w bardzo prosty i sprawny sposób dokonywać konserwacji oświetlenia.


Korby to tam juz nie ujrzycie :cry:
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez Whites86 » 15 marca 2010, 19:48

coprawda windki tu nie widać ale widać za to przewieszkę :)
zrobilem odbitke zdjęcia z ksiązki dzieje skarszew

Obrazek

jakie te oprawy musialy byc kiedyś wielkie :shock: jestem ciekaw co w nich świecilo
Obrazek
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19221
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez cieszyn » 23 czerwca 2010, 20:58

cieszyn nadal jest czujny i szuka w necie wszelkich śladów tego przesympatycznego mechanizmu

Ostatnie trofea, to opisy ze strony: http://www.tnn.pl/Latarnie_naftowe_w_Lublinie,2643.html




Lampy i ich producenci
Różni przedsiębiorcy zaczęli zatem zwracać się do władz z propozycją budowy lamp lub ich dostarczenia i regularnie oświetlania za ich pomocą przedmieść i ulic. Był to min. zakład blacharski Świerczyńskiego,położony przy ul. Namiestnikowskiej 13 (dzisiejsza ul. Narutowicza) który proponował budowę lamp metalowych, sześciokątnych, z obsada na drewniany słup.Również firmy: „ Bormann u Libiński” zaoferowały lampy systemu „La Washington”o mocy 1000 świec, a „Goldstein-artykuły elektro-techniczne” lampy o mocy 500świec każda, łącznie z wzięciem na siebie ciężaru oświetlenia ulic, z obsługa przez cały rok, za niemałą sume 500 zł od jednej lampy.

Pojawiały się tez oferty dużych firm i przedsiębiorstw np. elektrowni okręgowej z zagłębiadąbrowskiego na Ślasku, jak oferowała zdemontowane lampy naftowe i część ido nich, pochodzące zSosnowca czy „Pol-met” Lwów na lampy systemu Kitson, brytyjskiej firmy „Ajax”Po wielu perypetiach, dopiero w późnych latach dwudziestych udało sięzainstalować większość ulicznych latarń naftowych.

Podjęło się tegozadania dwu przedsiębiorców pochodzenia żydowskiego: Motl i Zajfensztajn. Lampynaftowe podwieszane na linie i opuszczane specjalnym bloczkiem oświetliłydzielnice Kalinowszczyzna,



Bloczkiem powiadacie opuszczali, bloczkiem?, - ja Wam dam bloczkiem! :evil: :!:
Windką się mówi przecie, windką korbową :lol: :P ;)


Tak więc można ostrożnie mówić, że równoważnikiem znaczeniowym do windki może być:

- Wciąg latarniowy (to słownictwo rodem z PKP: "Wciąg latarniowy służy do podnoszenia i opuszczania latarni sygnałowych")

- Bloczek do opuszczania latarni
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez stanley » 27 czerwca 2010, 12:25

cieszyn napisał(a):Mam dla cieszyna małą rewelkę

Na ul. Lawendowej w Gdańsku wisi sobie takie coś:

http://images44.fotosik.pl/222/6cde03e5dd435e9d.jpg

cieszyn będzie wiedział, czym to pachnie :lol:

Czy ktoś mógłby tam kiedyś podjechać i poszukac innych śladów tego mechanizmu w tymże miejscu??? (pod tym kółkiem, na dole, jakieś 1 m od chodnika luposzukac śladów windek na sąsiednich domach?)


W odpowiedzi na prośbę Cieszyna :)

Obrazek

Tu dalsze ujęcie - kółeczko znajduje się tuż obok parapetru okna pierwszego piętra, nad gzymsikiem:

Obrazek

Więcej śladów po windce niestety nie znalazłem (widać, iż elewacja była częściowo odnawiana), wracając z kościoła przeszedłem całą Lawendową. Tym niemniej liczę, iż w najbliższym czasie uda mi się jeszcze znaleźć jakiekolwiek pozostałości po windach korbowych w starej części Gdańska...

A tu pozostałe elementy, jakie znalazłem na budynku, ciekaw jestem, po czym to pozostałości:

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Na tej samej ulicy znalazłem też pozostałości po lampie gazowej. Zdjęcie zamieściłem tutaj:

viewtopic.php?f=9&t=152&p=83647#p83647

Pozdrawiam
stanley
 
Posty: 84
Zdjęcia: 74
Dołączył(a): 14 maja 2010, 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Osprzęt elektroenergetyczny

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości