www.lighting-gallery.pl

przez **mateusz** » 1 grudnia 2010, 17:25

elektryk napisał(a):Bo pamiętam gdy wymieniali Łyżki w okolicznej wsi. Nie otwierali klapki, a dziwne bo tam jest dodatkowe mocowanie wysięgnika Jedynie odkręcili śrubę na zaczepie i kręcili mocno oprawą w lewo i prawo i zdjęli ją bez żadnych "ciężkich" narzędzi.

....

przez **neon44** » 1 grudnia 2010, 21:54

CDM napisał(a):Wszystko zależy od stopnia solidności jej montażu, jeśli na śrubach znalazło się choć trochę smaru, jest spora szansa,że da się ją zdjąć bez "ostrych" narzędzi, niestety, czasem trzeba pomagać sobie młotkiem i przecinakiem.

U mnie podczas wymiany opraw właśnie monterzy posiłkowali się młotkiem przy zdjemowaniu łych ORZ-7-1 wersja 1 rocznik 1982

przez **slaweklampy** » 2 grudnia 2010, 16:10

Witam

W moim mieście oprawy demontowano za pomocą szlifierki kątowej ucinając wysięgnik tuż przy oprawie. Nowe oprawy zakładano na nowych, dłuższych wysięgnikach.

przez **elektryk** » 2 grudnia 2010, 17:18

slaweklampy napisał(a):Witam

W moim mieście oprawy demontowano za pomocą szlifierki kątowej ucinając wysięgnik tuż przy oprawie. Nowe oprawy zakładano na nowych, dłuższych wysięgnikach.

Tak, ale jak np. nie zmieniane są wysięgniki i załóżmy na grubym wysięgniku wisi Łyżka. Takie wysięgniki były za grube na Łychy więc są przy końcu zwężone, no i jak utniemy potem oprawe z kawałkiem wysięgnika to nowa też nie wejdzie :roll:

przez **Whites86** » 2 grudnia 2010, 17:21

elektryk napisał(a):
slaweklampy napisał(a):Witam

W moim mieście oprawy demontowano za pomocą szlifierki kątowej ucinając wysięgnik tuż przy oprawie. Nowe oprawy zakładano na nowych, dłuższych wysięgnikach.

Tak, ale jak np. nie zmieniane są wysięgniki i załóżmy na grubym wysięgniku wisi Łyżka. Takie wysięgniki były za grube na Łychy więc są przy końcu zwężone, no i jak utniemy potem oprawe z kawałkiem wysięgnika to nowa też nie wejdzie

nie zawsze tak bylo, czasem wysiegnik mial idealny rozmiar pod zaczep od lychy, tak wiec w niczym to nieprzeszkadzalo by go skrucic